Kiedyś na Pintereście widziałam fotkę ozdobionych łyżek drewnianych, niedawno na łyżki w skarpetkach trafiłam u ushiilandii. Nie mogłam się im oprzeć i zrobiłam swoje. Niesamowicie mi się spodobały te z wyciętym serduszkiem. W planach mam jeszcze inne pastelowe wersje.
Łyżki ułożyłam w słoiku ubranym w koronkową kokardkę. Ślicznie zdobią kuchnię, a używanie ich to teraz sama przyjemność :)
Łyżki ułożyłam w słoiku ubranym w koronkową kokardkę. Ślicznie zdobią kuchnię, a używanie ich to teraz sama przyjemność :)
te serducha są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńfantastyczne :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają! Te serducha super :) Bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na moje Candy :)
To teraz taką łyżkę miodu na chore gardło trzeba łyknąć, tylko bez cytryny, bo podobno podrażnia. Zdrowia życzę, a łyżki podziwiam :))
OdpowiedzUsuńale świetne są te Twoje łychy:))))
OdpowiedzUsuńŚwietne łyżki:)
OdpowiedzUsuńAle piękne te łyżki. Proszę , zwykłe łyżki, a w turkusowym przebranku i wyglądają o niebo lepiej!
OdpowiedzUsuńWow świetne :)
OdpowiedzUsuńTylko skąd się bierze takie łyżki z serdeczną dziurką ?
OdpowiedzUsuńSzukam, marzę i... nic ... pomożesz ?